Mówi się, że kobiety żadnej pracy się nie boją, ale co z facetami? Czyżby byli tchórzami? Oczywiście, że nie i każdy z nich może to udowodnić piekąc ciasto, bo raczej z pozbyciem się pająka, to nadal się nie uda. Ale cóż pieczenie też jest ważne. Dlatego też my podpowiemy płci męskiej, jak upiec pyszne ciasta i dzięki naszym radom każdemu z Was to się uda i zaskoczycie swoja partnerkę, tym razem pozytywnie.
Rada pierwsza: stawiaj na jakość i pamiętaj, że…
Jeżeli jesteś amatorem i to totalnym amatorem, który raczej uwielbia jeść wypieki, ale zupełnie nie ma pojęcia o tym, jak je upiec, to musisz przygotować odrobinę więcej składników, bo może się okazać, że w czasie podjadania zjesz ich zdecydowanie za dużo. Oczywiście bardzo ważna jest jakość produktów, które kupisz, zatem jeżeli w przepisie jest czekolada gorzka, to nie można kupić mlecznej. A kupując śmietanę 36 procentową, trzeba właśnie kupić taką, która ma 36 procent, co oznacza, że nie można kupić dwóch 18 procentowych. Taka samo sprawa wygląda z masłem, bo masło to masło, a nie margaryna. Oczywiście nie możesz zapomnieć, że ciasto w “czymś” trzeba upiec i tutaj jedynym słusznym wyborem jest blacha, ewentualnie silikonowa forma. Ale zdecydowanie łatwiej będzie znaleźć Ci tę pierwszą, tym bardziej że wybór blach do pieczenia jest ogromy. My rekomendujemy ci tę prostokątną.
Rada druga: czas na zakupy
Teraz czas wybrać się do sklepu. A więc kup blachę do pieczenia, następnie jedno masło, mąkę pszenną, 3 czekolady gorzkie (bo jedną pewnie zjesz przy pracy). Potrzebna będzie także pół litrowa śmietana 36 procent, kilogram malin oraz papier do pieczenia, zazwyczaj jest brązowy, choć można kupić też biały i to nie to samo co folia. Po jajka lepiej wybrać się na targ ekologiczny i oczywiście trzeba kupić te od kur z wolnego wybiegu. Pozostaje już tylko zakup mleka i tu wystarczy tylko pół litrowy kartonik, choć i tak jeszcze sporo Ci zostanie. Cukier zapewne jest w domu i tutaj nie ma znaczenia czy jest to cukier biały czy brązowy. Ale do dekoracji przyda ci się cukier puder, choć nie będziesz posypywać nim wypieku, lecz dodasz go do masy jajecznej, dzięki temu uzyskasz słodką polewę, ale o tym za chwilę.
Czas na pieczenie
Czas rozpocząć przygotowania, a więc upewnij się czy masz robot kuchenny, a także czy piekarnik działa. A więc teraz można już spokojnie rozpocząć pracę. W kąpieli wodnej rozpuść kostkę masła i trzy czekolady, a więc w garnku gotuj wodę i gdy się zagotuje, to nad nią umieść miskę z masłem i czekoladą i poczekaj, aż wszystko się rozpuści, alternatywnie możesz to przygotować w kuchence mikrofalowej, ale uważaj, aby czekolada i masło ci się nie spaliło. Połowę przelej do miski, a drugą połowę możesz zjeść. Teraz do chłodnej masy dodaj 4 jajka, pół szklanki mleka i szklankę cukru. Wszystkie składniki połącz przy użyciu miksera. Pozostaje już tylko dosypanie mąki pszennej, około szklanki i znowu wymieszanie całości. Zacznij mieszać od najmniejszych obrotów, bo wtedy mąka nie będzie pylić. Przelej ciasto na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Ciasto piecz w piekarniku nastawionym na 175 stopni przez 30 minut. Gdy już jest gotowe, to poczekaj, aż wystygnie i przekrój je w pół. Gdy masz już dwa blaty, to pozostaje już tylko przygotowanie masy malinowej, a więc zmiksuj maliny, znowu połowę możesz zjeść i taką pulpę z małym dodatkiem soku nałóż na jeden blat i przykryj do drugim.
Dekorowanie
To już prawie wszystko, teraz czas na wykonanie żółtej polewy. Oddziel więc dwa żółtka od białek. Żółtka ubijaj do czasu aż powstanie jasno żółta masa, a następnie dodaj do nie szklankę cukru pudru. Kiedy masa jest już gęsta, nakładaj ją łyżką na wierzch ciasta i ponownie wstaw ciasto do piekarnika na 100 stopni na dwie minuty, po tym czasie uchyl piekarnik i ponownie poczekaj aż wyschnie. I gotowe, właśnie przygotowałeś samodzielnie ciasto.
Teraz czeka najtrudniejszy etap, czyli trzeba poczekać aż przyjdzie partnerka by jej podarować wypiek. Ok, możecie zjeść jeden kawałek, ale pamiętajcie, aby też coś dla niej zostało, bo ciasto nie tylko wygląda obłędnie, ale i smakuje tak samo, no nawet lepiej.